Książka "Kuchnia polska. Dania jednogarnkowe" to pozycja dla wszystkich tych, którzy nie lubią zbytniego bałaganu w kuchni podczas gotowania. 282 strony z niemal 300 przepisami na najróżniejsze dania, od przystawek, przez zapiekanki, gulasze i zupy, na daniach głównych kończąc - właśnie to możecie znaleźć w tej książce. I co najważniejsze: praktycznie wszystkie przepisy (dla bezpieczeństwa użyję słowa praktycznie ponieważ przyznam, że nie przeczytałam przepisu po przepisie, w celu sprawdzenia, czy faktycznie w przypadku każdego z nich tak jest) można wykonać w tytułowym "jednym garnku".
"Dania jednogarnkowe" to książka trochę w "starym stylu". Nie znajdziemy w niej kulinarnych ciekawostek, czy anegdotek. To pozycja, w której autorka prezentuje to, co w dobrym przepisie najważniejsze, czyli nazwę dania zapisaną dużą wyrazistą czcionką, dzięki czemu rzuca się ona od razu w oczy, listę składników i sposób wykonania potrawy krok po kroku. Co do nazw, to muszę przyznać, że niektóre brzmią naprawdę intrygująco - eintopf po wielkopolsku, meksykański smak czy niby gołąbki to tylko niektóre z nich.
Czy książka posiada jakieś minusy? Moim zdaniem dwa.
Pierwszy, który od razu rzuca się w oczy, to brak zdjęć. Myślę, że większość z nas preferuje książki kulinarne pełne kolorowych fotografii wykonanych przepisów. Dzięki temu wiemy, jakiego efektu możemy się spodziewać zanim zabierzemy się za przygotowanie któregoś z dań.
Niemniej jednak po wypróbowaniu niejednego przepisu z tej książki muszę przyznać, że przez brak zdjęć etap przygotowywania jest odrobinę bardziej ekscytujący: pomimo tego, że wiemy "mniej więcej" czego możemy się spodziewać czytając konkretny przepis, to dodawanie kolejnych składników i tworzenie dania jest nieco ciekawsze, niż w przypadku przepisów z fotografiami, które w moim przypadku uruchamiają smykałkę lekko niezdrowego perfekcjonizmu i najczęściej podświadomie staram się dążyć do odtworzenia dania ze zdjęcia, a to niełatwe zadanie ;)
Drugim minusem, choć już zdecydowanie mniej istotnym, jest zapisanie sposobu przygotowania danej potrawy. Pomimo tego, że poszczególne etapy są oddzielone kropkami, to zapisane są "ciągiem", przez co nie są zbyt przejrzyste.
Podsumowując: "Dania jednogarnkowe" to książka z przepisami na dania, do wykonania których nie potrzebujemy wyszukanych składników, a dzięki prostym sposobom przygotowania potraw zbędne są również szczególne zdolności kulinarne, ponieważ przepisy są naprawdę łatwe. I nie zapominajmy, że wszystko jesteśmy w stanie przygotować w jednym garnku, więc nie brudzimy innych naczyń, a co za tym idzie, mamy mniej do zmywania ;-)
Przepisy, które do tej pory wykonałam okazały się strzałem w dziesiątkę! Pyszne, sycące obiadowe dania, pełne smacznych warzyw i mięsa (z którego sos w przypadku wołowego gulaszu z papryką i pomidorami jest po prostu obłędny!).