Święto Zmarłych, Halloween, dynia i kasztany. Jesień – pora roku, która zawsze mnie przygnębia jeśli jest deszczowa. W tym roku (odpukać) mamy cudowną jesień. Za oknem słońce i złote liście drzew. W szwajcarskich sklepach zasyp dyń. Mnóstwo kształtów, wielkości i kolorów. W kuchni francuskiej dynia jest niezmiernie popularnym produktem. Tym razem u mnie w wersji zapiekanej. To danie jest pyszne. Bardzo złożone jeżeli chodzi o smaki. Składniki są podane na małą formę, 1/2 tradycyjnej formy do lasagne. Jeżeli chcecie ją przyrządzić w dużej formie, wystarczy podwoić ilość składników.
Składniki: (na 3-4 osoby, forma 1/2 tradycyjnej w jakiej piecze się lasagne, ma 28 x 17 cm kupiłam tu)
*W przepisie celowo podałam 2 różne ilości pomidorów w puszce, zostaną one dodane do dwóch różnych warstw
Nagrzać piekarnik do 200ºC, grzałka góra-dół.
Dynie pokroić na plasterki o grubości 2 – 3 mm. Rozłożyć na blasze do pieczenia, oprószyć sola i pieprzem i skropić oliwą z oliwek. Kawałki dyni mogą się nakładać. Wstawić do piekarnika i piec około 15 – 18 minut.
Wymieszać w naczyniu ricottę, parmezan, szczypiorek, połowę bazylii i posiekana szalotkę lub cebulkę. Dodać kwaśną śmietanę i 100 g pomidorów w puszce. Doprawić solą i pieprzem i wymieszać.
Czosnek wycisnąć lub posiekać i dodać z pozostałą bazylią do 350 g pomidorów w puszce. Dodać sól i pieprz, wymieszać.
Cukinię pokroić wzdłuż na cieniutkie plasterki. Najlepiej obieraczką do warzyw.
Dno formy żaroodpornej wyłożyć płatami lasagne. Kawałki można połamać jeżeli nie mieszczą się w formie. Lasagne montować w następujący sposób:
Całość skropić oliwą z oliwek. Naczynie przykryć folią aluminiową (uważać żeby nie stykała się z serem). Wstawić do piekarnika i piec w 180ºC przez 30 minut, następnie zdjąć folię i piec przez około 25 minut aż ser się lekko zarumieni.