Bardzo przepraszam za tak długą przerwę w publikowaniu postów. Mój internet umarł i ciągle czekam na jego powrót z zaświatów. Miejmy nadzieję, ze nastąpi on prędko, bo korzystanie z zastępczych środków takich jak telefon (i to nie mój!) z wykupionym internetem jest zdecydowanie niewygodne.
Ale dosyć juz o tym, pora na jedzenie! Chociaż w tym wypadku raczej na picie, ponieważ mowa o bąbelkowej herbacie. Owe bąbelki to tak naprawdę kuleczki wypełnione płynnymi smakowitościami. Zdecydowałam się na napar rumiankowy z prostego powodu - uwielbiam go! Zamierzam w najbliższym czasie poszukać czystych terenów, na których rośnie rumianek, i sama przygotować ten napój. Do mojej herbaty oprócz bazy musiałam również znaleźć kuleczki. Z pomoc przyszły nasiona chia, które znane są ze swych zdrowotnych właściwości, a do tego po napęcznieniu zamieniają się w "żelki". Nie są tak duże jak ich pierwowzory z pewnego znanego lokalu, więc wielkość kuleczek wykorzystałam do dodania innego składnika - borówek amerykańskich. Duże? Duże. Smaczne w środku? Smaczne. Wszystkie warunki spełnione. Jeszcze tylko żelki, aromat w postaci syropu... i mamy naszą herbatkę, którą jest niesamowicie prosta w przygotowaniu.
No, naczytaliście się, to teraz pora przejść do apetycznego meritum. :)
Składniki:
Herbata rumiankowa Posti
1 i 1/2 łyżki nasion chia
3-4 łyżki syropu lilakowego (przepis
tutaj, można zastąpić dowolnym innym syropem)
200ml wody + 3 łyżki do rozcieńczenia syropu
Mała garść borówek amerykańskich
Kilka sztuk ulubionych żelków
Dzień przed przygotowaniem napoju : wymieszać syrop z wodą i nasionami chia, odstawić do lodówki na min. 12h.
Herbatę zaparzyć zgodnie z instrukcją na opakowaniu, odstawić do schłodzenia. Do szklanki z napęczniałymi nasionami dodać jagody i żelki (nie mieszać!). Zalać rumiankiem i gotowe!
Wpis bierze udział w akcjach: