Pierwszy raz upiekłam je rok temu, w nocy, żeby były świeżutkie i pachnące na poranny wyjazd na wystawę psów. Szkoda, że nie moich. Bardzo brakuje mi tych wariackich weekendów, dwunasto godzinnej jazdy do Mołdawii jednym samochodem, w pięć dziewczyn z ...