Nie ma to jak zaczynać dzień w szkole o 10 rano ;) Nie muszę wstawać o nieludzkich godzinach i czekać na zewnątrz na tramwaj w dosyć chłodnych jeszcze temperaturach. Niby wiosna już coraz bliżej, ale czasami temperatura potrafi zrobić psikusa i jest po prostu zimno.
Jako małe dziecko bardzo lubiłam spaghetti. Ogólnie byłam ''kluskowym'' dzieckiem i wszystko co było makaronem lub kluskami to uwielbiałam. Teraz, gdy przeszłam na dietę roślinną, spaghetti jeszcze nie jadłam. Uwierzycie, że minęły 4 lata?! Dzięki sosu do spaghetti od VeggieBel mogłam sobie smak tej potrawy odtworzyć :) Czy smakuje jak oryginał? Zapraszam do czytania!
Skład:
Wygląd i smak: To co lubię w słoiczkach od VeggieBel to to, że są takie poręczne, malutkie i ślicznie wykonane. Szata graficzna jest bardzo kusząca i zachęcająca do spróbowania. Jak wiadomo, człowiek po części je i kupuje oczami, a więc tutaj to strzał w dziesiątkę. Jak już wcześniej pisałam, spaghetti jadłam chyba ze 4 lata temu, a więc strasznie chciałam spróbować tego dania. Na szczęście nie wymagało ono dużego nakładu pracy, bo wystarczyło ugotować tylko makaron - wybawienie dla zapracowanych uczniów! ;)
Sos po otwarciu pachniał cudownie bazylią i oregano. Kocham te zioła i ładuję gdzie się tylko da, a więc ich dodatek tylko spowodował na większą ochotę na sos. Sos okazał się dosyć gęsty, zawierał bardzo dużo sojowego ''mięsa'' i kawałki warzyw :) Sos świetnie smakował solo, a z makaronem już zupełnie było czadowe! Wyraźne i aromatyczne danie, które okazało się przepyszne! Odświeżyłam sobie smak spaghetti i jestem zaspokojona :D Pycha! Jeśli ktoś jest fanem włoskich smaków to polecam, bo nie dość, że danie jest pyszne to ma też skład idealny.
Polecam!
Podsumowując:
11/10!
Cena - 9,50 zł
Czy kupię ponownie? - Tak