Batony proteinowe to przekąski, które bardzo lubię i dosyć często sobie kupuję. Miałam już przyjemność testować wiele firm i wiele wariantów smakowych więc mam pewne porównanie i rozeznanie. Jeśli mam być szczera, to nie do końca lubię się z proteinowymi batonami wegańskimi gdyż nie do końca pasuje mi ich konsystencja. Wielu producentów ładuje w nie białko grochu, które powoduje, że stają się okropnie suche i ziarniste, a cudowna ''ciągutowość'' gdzieś znika.
Batony proteinowe Lifefood to jednak kompletne przeciwieństwo batonów proteinowych wegańskich jakie jadłam wcześniej! Te są mięciutkie, ciągną się i...więcej dowiecie się w dzisiejszej recenzji :) Zapraszam do czytania!
Składy:
MALINOWY - Lubię maliny, ale nie przepadam za słodyczami z ich dodatkiem. To nie są moje ulubione owoce jagodowe, a więc jeśli chodzi o słodkie przekąski to nie stawiam na ten smak. Tutaj jednak kompozycja daktyli, malin, migdałów i pestek dyni skradła moje serce! Batonik jest lekko tłustawy, ciągnie się w charakterystyczny dla batonów proteinowych sposób i co najważniejsze smakuje cudownie. Pachnie jak guma mamba i w sumie tak smakuje :) Podoba mi się w nim to, że ma bardzo dużo pestek dyni oraz kawałków migdałów, które urozmaicają strukturę i sprawiają, że tego batonika z ogromną przyjemnością zjadłabym jeszcze nie raz :)
10/10
TRUSKAWKOWY - Uwielbiam truskawki i zawsze ubolewam, że sezon na nie jest tak krótki. Tutaj mamy ta samą bazę co w malinowym, ale zamiast dodatku malin mamy truskawki. Ten baton moim zdaniem jest ociupinkę bardziej słodki, ale to pewnie przez truskawki, które od malin mają słodszy smak :) Ponownie duża ilość chrupiących dodatków i smak przypominający dżem truskawkowy :) Pycha!
10/10
CHOCO GREEN - Tego obawiałam się najbardziej, bo ma w sobie dodatek spiruliny, a że ja bardzo nie lubię jej smaku to już miałam wypisany czarny scenariusz. Jednak okazało się zupełnie inaczej i właśnie ten smak stał się moim ulubionym! Jest najbardziej tłusty ze wszystkich, jeszcze bardziej bogaty w pestki i orzechy, a jego smak śmiało mogę porównać do dobrej jakościowo gorzkiej czekolady :) Jest pyszny, nie tak słodki jak te owocowe no i konsystencja pozostaje bardzo przyjemna - ciągnąca się, mięciutka i rozpływająca w ustach. Jest przepyszny i na pewno skuszę się na niego ponownie :)
100/10
A Wy lubicie batony proteinowe? Często po nie sięgacie? Dajcie znać w komentarzu! :)