Kolejny ciężki dzień, który zapowiada się niezbyt przyjemnie...piękna pogoda na zewnątrz, a my kisimy się tyle w szkole. Szkoła skutecznie odbiera chęci do życia, ale trzeba to jakoś znieść. Nie ma co narzekać, wziąć się do roboty i zrobić to, co ma się do zrobienia!Dziś poprawiam matematykę i liczę na Wasze kciuki! Nie dość, że przydadzą się na matematyce to i jeszcze na kartkówce z angielskiego ;) Z tego angielskiego mam już tyle ocen, że niedługo zacznie brakować miejsca w dzienniku :P Tak to jest jak ma się go na rozszerzeniu.
Lubicie sezamki? Ja pokochałam je z wiekiem. Jak byłam mała to omijałam je szeroki łukiem, tak samo jak chałwę, która dziś też ostatecznie zjem. Sezamki potrafią trafić się paskudne, ale niektóre są przepyszne! Gdy ujrzałam w sklepie te cynamonowe, nie mogłam ich nie kupić! Jak wypadły? Zapraszam do czytania :)
Skład:
Wygląd i smak: Sezamki te wypatrzyłam na dziale resztek ze Świąt Bożego Narodzenia, stąd mamy tutaj bombki i świąteczne klimaty na opakowaniu ;) W środku kartonika znajdowały się 3 paczuszki bardzo długich sezamków, które ślicznie mieniły się od miodu i syropów cukrowych. Skład to nie jakieś wielkie fajerwerki, ale nie ma tragedii. Nie znajdziemy tu jakiś zbędnych dodatków typu szelak czy utwardzony olej palmowy. Do ich zakupu oczywiście skusił mnie cynamon, który uwielbiam! Nieźle się na nie napaliłam, bo przecież wystarczy na nie dobrze spojrzeć, a można dostrzec drobinki cynamonu - jupi!
Już po rozpakowaniu pierwszej saszetki wiedziałam, że będzie smacznie. Sezamki pachniały bardzo sezamowo i midowo. Żaden olej, żaden cukier, tylko prażony sezam i miód. Cynamonu niestety się nie doszukałam, ale liczyłam na to, że będzie go trochę czuć podczas kosztowania. Dodam, że sezamki miały idealną grubość i twardość. Nie trzeba było na nich łamać zębów, a tego nie znoszę ;)
Smak? Bardzo smaczny, ale jak dla mnie za mało cynamonowy. Niby było coś tam czuć, ale to nadal za mało. Sezam z miodem wszystko zdominowały, a cynamon niestety zanikł. Są to poprawne sezamki, ale jak na cynamonowe to trochę słabo. Mojej mamie bardzo smakowały, bo ona kocha chyba wszystkie istniejące sezamki, ale ja zjadłam jedną saszetkę i podziękowałam. Smaczne, ale pupy nie urywa.
Podsumowując:
6/10
Cena - ok. 4 zł Auchan
Czy kupię ponownie? - Nie