Jeeej, udało mi się poprawić polski :D Tylko musiałam poprosić pana, aby poczekał na przerwie, bo przy klasie nie dałabym rady :P W każdym razie mam 4, bo na 5 mam, cytując, ''za słabą i za szybką dykcję''. Okey, zawsze miałam 5, ale jeśli teraz mam ''za słabą dykcję'' to trudno, przynajmniej mam to za sobą ;)
Ogólnie dziś sobie pospałam, odpoczęłam...jest git, ale jutro znowu mało snu się zapowiada. Muszę nauczyć się do fizyki bo mam jedną ocenę...bardzo niepoprawną :P
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnio dawno nie było recenzji rzeczy od Vegetalia :) Postanowiłam, że wygrzebię coś z folderu pełnego zdjęć i...padło na paluszki warzywne z tofu! Brzmi ciekawie? Tak i też tak z resztą smakuje ;)
Zapraszam!
Skład:
Wygląd: Na samym początku byłam przekonana na 100%, że to tofu, a nie jakieś paluszki. Właściwie, przecież widać od razu, nie ma tu żadnych paluszków! Prawda? ;)
Jednak po otworzeniu, człowiek przekonuje się, że są to 3 kawałki, a raczej 3 paluszki z tofu i warzyw.
Warzyw widać tu od groma co sprawia, że danie wygląda kolorowo i apetycznie. Jednak wygląd to nie wszystko...jak smak?
Smak: Zacznę od zapachu, który jest okropny. Pachnie nijako, lekko plastikowo i nieapetycznie.
Bardzo się zniechęciłam, ale szkoda marnować. Przecież tofu naturalne też śmierdzi (przynajmniej dla mnie), a potrafię zrobić z niego cudowny obiad. Jak było w tym przypadku? Wystarczyła patelnia, chwila na ogniu i ... tam-tara-daaaam! Aromat w kuchni bez porównania! Po usmażeniu paluszki pachną niczym placki warzywne, coś cudnego! Ślina poleciała, szybko zabrałam się za jedzenie. Pierwszy gryz i...przepadam, to jest BOSKIE. Chrupiąca skórka, miękki środek wypełniony papryką, marchewką, groszkiem (<3) i zbożami. Pyszne, syte, a w połączeniu z sosem i świeżą bułeczką...no po prostu mogę wcinać codziennie ;)
Polecam spróbować, bo danie jest wyśmienite!
|
Zdjęcie po usmażeniu |
Podsumowując:
10/10
Czy kupię ponownie? - Tak