Jeśli miałabym wybrać mojego ulubionego batona to bez dłuższego zastanawiania się postawiłabym na KitKat'a. W te wakacje stwierdziłam, że wolę je nawet bardziej od Reese's i teraz będę się tego trzymać. Będąc na wakacjach w Anglii nie mogłam odpuścić aby nie kupić tam właśnie tych batoników! Co jak co, ale w UK to mają dużo więcej smaków niż u nas, a i dodatkowo występują one w różnych formach i gramaturach co jest dla mnie ogromnym plusem. Ostatnio polubiłam się ze smakiem kawy w słodyczach, a więc nie było opcji abym nie kupiła tych KitKat'ów o smaku Mocha! Jak wypadły? Tego dowiecie się w recenzji - zapraszam :)
Skład:
Wygląd i smak: Opakowanie było ogromne i gdy zobaczyłam cenę to bez zastanawiania się wzięłam je do koszyka. Miałam wziąć więcej, ale niestety okazało się, że były przecenione ze względu na krótką datę ważności, a że ja mam ogromny zapas słodyczy to musiałam poprzestać na jednej paczce. W środku znajdowało się 9 mini batoników po dwa paluszki co dla mnie jest mega uroczą opcją i bardzo się cieszę, że mogę dostać takie mini KitKat'y u siebie w Dealz, ale niestety tylko w dwóch wariantach smakowych - czekam na więcej!
Po otwarciu pierwsze co poczułam to bardzo silny aromat kawy. Pachniało tak pięknie jak w kawiarni - serio! Batoniki były oddzielnie popakowane w sreberka i śmiało takiego małego batonika można ze sobą wziąć do torby w drogę ;) Te batoniki to była pierwsza rzecz, którą spróbowałam z moich łowów z UK i nie żałuję, bo były pyyyszne! Wyraźnie kawowe, ale nie w gorzki i wytrawny sposób, a raczej tak kawowe jak słodkie kawy w słynnej kawiarni Starbucks. Aromat Mocha idealnie komponował się z chrupiącym wafelkiem i mleczną czekoladą. Dla mnie bomba smakowa! To mój drugi ulubiony KitKat zaraz po tym z masłem orzechowym ;) Czekam jak będą w Polsce!
Podsumowując:
10/10
Cena - 1 funt w Poundland
Czy kupię ponownie? - Tak!