No i mamy wyczekany piątek! To teraz mój ulubiony dzień w szkole, bo zajęcia w szkole kończę o 12.50 :D Może i idę na tą 7.00 do szkoły, ale przynajmniej mam więcej dnia nie wracam padnięta do domu. Wpada więc trening, dobra szamka i zdrowe słodkości - oczywiście w postaci batonika :)
Dziś mój wybór padł na chlebek bananowy zamknięty w batoniku :) Kocham bananowe smaki, a chlebek bananowy to mój ulubiony wypiek! Batonika kupiła mi mama kiedy była w Anglii i bardzo dziękuję jej, że chciało jej się szukać tego smaku po całym sklepie, kochana ♥ Ktoś ciekawy czy ten mały słodziak jest choć trochę podobny do słynnego ''banana bread''? ;) Zapraszam!
Skład:
Wygląd i smak: To chyba najmniejszy batonik Nakd z jakim miałam styczność. Malutki, leciutki i niezwykle mało kaloryczny, bo jedynie 94 kalorie w jednej sztuce! Nie idzie się tym szczególnie nasycić, ale jako zastępca ''nielegalnych'' słodyczy będzie jak znalazł :) Miałam do niego ogromne oczekiwania, bo bardzo lubię chlebek bananowy i miałam nadzieję, że ten oto maluch będzie tak smakował. Jednak po szybkim zerknięciu na skład wiedziałam, że nie mam na co liczyć ;) To będzie raczej zwykły, bananaowy batonik z daktylami jakich wiele...i tak też się okazało. Zacznę od samego zapachy, który był bardzo bananowy. Aromat suszonych bananów objął prowadzenie nad innymi dodatkami, a więc spodziewałam się bananowej eksplozji już po pierwszym gryzie. W masie batonika widać było płatki owsiane, orzechy kawałki suszonych bananów, co mnie bardzo ucieszyło. Lubię jak coś chrupie mi między zębami :) Smak? Bardzo zwykły, typowo bananowo-daktylowy, ale poprawny i smaczny. Troszkę się zawiodłam, bo liczyłam na coś innego, a w sumie dotałam bardzo popularną, nudnawą przegryzkę. Myślę, że batonik byłby lepszy gdyby nie miał tych płatków owsianych, bo moim zdaniem lekko gryzły się z całością. Ogólnie fajne, ale takie zbyt pospolite...Chyba pozostanę przy innych raw łakociach :)
Podsumowując:
8/10
Cena - dostałam
Czy kupię ponownie? - Tak, jak spotkam w PL