Troszkę męczą mnie te straszne wizje moich nauczycieli i naszej matury, bo zamiast nas nie stresować to tylko potęgują wszystko i zapowiadają nam najgorsze. Już wczoraj miałam dwie próbne ustne maturki, ale nie było najgorzej i jakoś to przeżyłam :D Dziś zapowiada się minimalnie luźniej i przynajmniej z moimi lubianymi przedmiotami ;) Miłego dnia!
Kto ma smaka na masło orzechowe? Muszę przyznać, że ostatnio mnie do niego nie ciągnie, ale jak już ochota przyjdzie to leci jego spora ilość :) Dziś przygotowałam dla Was recenzję masła orzechowego z dodatkiem kokosa, które dostałam od mojej prze kochanej Marty :* Już nie mogę się doczekać spotkania z nią w końcówce września! A tymczasem zapraszam do czytania :)
Skład:
Wygląd i smak: Słoik bardzo ładny z kolorową nakrętką, która zdecydowanie przyciąga uwagę :) Lubię takie kolorowe elementy, które nadają klasy i takiego fajnego pozytywnego akcentu. Kokos to składnik, który bardzo lubię i często go w swojej diecie stosuję, a w połączeniu z masłem orzechowym jeszcze nigdy mnie nie zawiódł :) Miałam okazję już próbować masła z kokosem marki ostrovit (klik) i baaardzo mi smakował! Czy ten też wypadnie tak pozytywnie?
Po otworzeniu słoiczka pierwsze co poczułam to wyraźny aromat prażonych fistaszków. Kokos gdzieś zaginął, ale nie tylko w zapachu, ale i też masie masła orzechowego! Było ono zupełnie gładkie bez jakichkolwiek drobinek kokosa. Zupełnie mnie to zaskoczyło, ale wyszło na to, że kokos został zblendowany z całością. Konsystencja niezbyt mi odpowiadała, bo masło było strasznie lejące i ciężko je się mieszało. A jak smak? Dobry, ale pupy mi nie urwało ;) Masło okazało się średnio intensywne w smaku (jeśli chodzi o kokos), a fistaszki zdominowały strasznie całość. Wiórki mi nie chrupały, a ja to bardzo lubię i żałuję, że nie ma opcji z wiórkami w masie. Ogólnie smaczny, ale raczej do wypieków :)
Podsumowując:
7/10
Cena - prezent
Czy kupię ponownie? - Raczej nie