Nie ma to jak pobudka o 6.00 rano i słuchanie aż do 18.00 walenia młotami, kawałkami metalu, bluzgów i innych mało przyjemnych dźwięków. Boże, jak ja się nie wyspałam! Mój blok, w którym mieszkam w końcu doczekał się remontu i niestety jestem zastawiona rusztowaniem, a przez okno śmiało mogę podglądać, co robią panowie budowniczowie. Może i rannym ptaszkom to nie wadzi, ale mnie i mojemu tacie (który w dzień śpi, bo w nocy pracuje) już strasznie to przeszkadza. Mam nadzieję, że wytrzymam do tego listopada i nie osiwieję z nerwów :P
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hummus to moja miłość i piszę to za każdym razem, gdy recenzuję jakąś pastę tego typu. Ostatnio Lidl szaleje z takimi wynalazkami, oferuje w swoim asortymencie coraz więcej i więcej wegańskich oraz wegetariańskich pyszności - właśnie, pyszności? Hummusy z tej serii kupiłam trzy jeden mi spleśniał, mimo dobrej daty i nieotwierania go, jeden zamroziłam, a ten zjadłam już jakiś czas temu. Jak wypadł? Zapraszam :)
Skład:
Wygląd i smak: Hummus prezentuje się pięknie i fantazyjnie. Nigdy nie jadłam pesto (serio), a więc moja radość była przeogromna. Dlaczego? Bo słyszałam o nim same dobre rzeczy! Pesto do makaronu, grzanek, ciasta francuskiego...do wyboru do koloru ;) Jednak tradycyjne pesto często ma w sobie ser i tak NIESTETY było i tutaj. Niby nie dużo, ale jednak weganin na zakupach naciąć się może, nie fajnie.
W środku wyglądał fajnie, ale rozczarowała mnie trochę ilość pesto. Taki marny kleks zielonego-czegoś, który niezbyt fajnie pachnie.
Po otwarciu jedyne co czułam to silny aromat czosnku. Dodatkowo pesto było ubabrane w oleju i wszystko było od niego tłuste, a fe! Zraziło mnie to strasznie, ale jak już otworzyłam to należało zjeść i spróbować. Wrażenia? CZOSNEK, CZOSNEK I OLEJ. Czułam tylko ogrom czosnku i olej, który nieprzyjemnie osadzał się na języku i zębach. Pozostawiał taki ''stęchły'' posmak, który bardzo mi popsuł grzanki kolacyjne. Więc hummus z pesto to porażka, ale jak wypada sam hummus, a jak samo pesto? Pesto też jest tłuste i chyba cały ten lej pochodzi właśnie z niego. Jest silnie czosnkowe i aromatyzowane. Nie odpowiada mi i chyba po pesto szybko nie sięgnę. Sam hummus jest bardzo przeciętny. Na całe szczęście nie czuć w nim octu i ma kremową konsystencję, ale nie jest jakoś szczególnie wybitny. Nasiąknął nadmiarem tłuszczu i nie posmakował mi za bardzo. Pół pudełka zjadłam, ale resztę wywaliłam, bo nikt nie chciał go jeść. Stanowczo odradzam i nie polecam!
Podsumowując:
3/10
Cena - ok. 4 zł Lidl
Czy kupię ponownie? - Nie