Wróciłam! I nawet trochę wypoczęłam :) Cieszę się, że mimo tak krótkiego czasu, mogłam miło spędzić czas z rodziną ;) Fotorelacja będzie, ale bardzo krótka, bo aparat był praktycznie nie ruszany. Obiecuję ją już jutro, a dziś dawno nie goszczący na blogu post z moimi wegańskimi zakupami :) Skorzystałam (jak pewnie każdy) z BIO oferty w Lidlu i obkupiłam się na 90 % (bo wiele rzeczy nie było) i mam w planach zajrzeć do Lidla jeszcze we wtorek, a nuż coś jeszcze zostało ;)
W każdym razie mam mały zapas, a Was zapraszam do zapoznania się z nim! Ciekawi? W taki razie zaczynamy ;)
Nie byłabym sobą, gdybym nie zrobiła zapasu mlek roślinnych. W moim koszyku wylądowało mleko sojowe, kokosowo-ryżowe, kokosowo-migdałowe i owsiane. To migdałowe jest boskie, kokosowe też, a reszty jeszcze nie próbowałam :) Ceny super, a więc bardzo opłacało się kupić (sojowe 5,99, a pozostałe 7,99). Skusiłam się też na kukurydzę liofilizowaną (3,99) oraz na chipsy warzywne od Crispy Natural w wersji buraczanej, marchewkowej i pomidorowej (2,45) ale te dwa pozostałe już zjadłam ;) Dorwałam też bardzo fajną mieszankę kasz z suszonymi pomidorami (4,49) i już mam na nią parę pomysłów. Dodatkowo wpadł też mus z mango-jabłko-marakuja (1,99) oraz nie kupione już w Lidlu, a w Carrefour chipsy z warzyw (bodajże 6,99).
Nie byłabym sobą gdybym nie skusiła się też na wegańskie słodycze! Batoniki Dobra Kaloria wywołały niezły szał i gdy byłam w Gdańsku praktycznie wszędzie je wyprzedano! Na szczęście znalazł się Lidl, który posiadał ostatki w swoim asortymencie :) Wzięłam każdy smak po dwa razy (2,29). W domu past kanapkowych mam już baaardzo dużo, ale szał zakupowy spowodował, że w moim koszyku wylądowały 4 nowości ;) Pasta z papryki i marchewki (2,99) oraz pasta z bakłażana, pasta z pomidorów i pasta z cukinii (5,99).
Szukałam też tych limitowanych wafli kukurydzianych od Good Food, ale za nic w świecie nie mogłam ich znaleźć :( Doradzi ktoś, gdzie one leżą?
Miłej niedzieli, a jutro widzimy się na fotorelacji! ;)