I jak tam po pierwszym dniu nowego roku? Podobno jaki pierwszy dzień roku taki cały rok więc u mnie było dość aktywnie ;) Porobiłam trochę w kuchni, upiekłam granolę (fenomenalną♥) i zrobiłam sobie trening. Przy okazji zjadłam tyle brukselki z masłem orzechowym, że chyba odlecę dzisiejszej nocy :D
A tak w ogóle się dziś dowiedziałam, że do szkoły idę dopiero 7.01! :D Nie macie pojęcia jak się cieszę, bo ziiimno i już wyobrażam sobie tą kostnicę w szkole, brrry :/
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Batonów Fig Bar ciąg dalszy, a dziś smak brzoskwinia-morela! Ja osobiście uwielbiam oba owoce więc była bardzo przychylnie nastawiona do tego wariantu. Pyszne, zbite ciastko z brzoskwiniowo-morelowym dżemem? Czy to może być złe? ;) Zapraszam!
Skład:
Wygląd: Jak już wspominałam w poprzednich recenzjach, każdy Fig Bar ma określony kolor. Tutaj mamy taki jakby wyblakły kolor pomarańczowy, piaskowy...taki jakoś dziwny, ale podoba mi się.
W środku tradycyjnie dwa ciasteczka/batoniki z ciasta pełnoziarnistego, wypełnione po brzegi pastą owocową.
Smak: Zapach przypomina mi strasznie takie ciastka z cukierni koło mojego bloku. Pamiętam, że za czasów podstawówki, zawsze kupowałam na zmianę takie kruche z dżemem brzoskwiniowym/pastą/musem/Bóg wie czym, ale dobrym lub babeczki z budyniem i cukrem pudrem ;) Tutaj zapach jest wręcz identyczny - słodki, aromatyczny...ślinka cieknie ;)
Ciastko jest perfekcyjne, jak zawsze z resztą. Lepkie, lekko ciągliwe, mocno zbożowe i przesiąknięte aromatem owoców. Dżem w środku ciastka jest pyszny i przypomina mi trochę ulubiony dżemor mojej siostry - brzoskwiniowy z Łowicza. Co prawda nie ma tu takich kawałków owoców i nie jest aż tak słodkie, ale czuć tą świeżą, brzoskwiniową nutę ;) Co prawda morele są gdzieś w tle, poskąpiono z ich smakiem, ale brzoskwinia wszystko nadrabia i rekompensuje.
Pycha!
Podsumowując:
10/10
Cena - współpraca
Czy kupię ponownie? - Tak, Polska czeka na te smaki!