Lubicie połączenie czekolady z kokosem? Ja bardzo, a w szczególności białej czekolady. Ogólnie to fanką białej czekolady nie jestem i jak tylko mogę to jej unikam, ale dla połączenia z kokosem zrobię wyjątek ;)
Swojego czasu na rynku była dostępna bardzo, ale to bardzo dobra czekolada Ritter Sport, która właśnie była biała z kokosem i chrupkami ryżowymi. Niestety była to edycja limitowana, letnia i teraz jej już nie ma.
Dziś jednak nie o RT kokosowym (ale będzie, będzie!) tylko o Schogetten, trochę gorszej niemieckiej czekoladzie.
Zapraszam!
Składu brak
Wygląd: Czekolada w kartoniku ze sreberkiem (</3). Opakowanie utrzymane w niebieskim kolorze i morskim klimacie ;) Gdy tak sobie patrzę na nie, to wyobrażam sobie plażę z palmami i spadającymi na głowę kokosami. Kostki standardowo są podzielone, co bardzo ułatwia dzielenie się z innymi. Czekolada jest mleczna, co widać od razu po otworzeniu opakowania, a zamiast wiórek kokosowych w jej wnętrzu ukrywa się kokosowy krem.
Smak: Czekolada jest bardzo słodka, nawet za słodka. Szczerze? Moim zdaniem Schogetten ostatnio chyba oszczędza w kakao i ich czekolada przybliża się smakiem do Milki, szkoda :( Czekolada jest dość gruba, w każdym bądź razie jej grubość jest satysfakcjonująca. A jak się ma sprawa kremu? Jest gęsty, tłusty i nie brudzi rąk. Mało kokosowy, więcej czuć w nim tłustego posmaku niż kokosa, ale razem z czekoladą efekt smakowy jest niezły. Na pewno jest to dużo lepsza opcja niż kokosowy Wedel, ale i tak nie pobije RS. Mimo tego i tak warto spróbować, ale lepiej na promocji...
Podsumowując:
7/10
Cena - ok 2-4 zł
Czy kupię ponownie? - Tak