Witam w Lutym! :) Wyjątkowo krótki miesiąc, tylko 28 dni, a więc śmiało można podjąć wyzwanie zdrowego odżywiania i wyeliminowania słodyczy. Na różnych portalach społecznościowych aż huczy od takich ''challenge'', a więc mam nadzieję, że tą recenzją uratuję kogoś w podjętym zadaniu :) Batoniki Warszawskie to zdecydowanie ''legalne'' słodycze na diecie czy po prostu w zdrowym odżywianiu, a więc czemu nie? Takie pokusy nie są słodkimi grzeszkami!
Na blogu ostatnio pojawiła się wersja truskawka-wanilia, którą opisywałam tutaj. Zachwyciła mnie swoim smakiem, a więc krótko po niej, sięgnęłam po inny wariant, którym był kokos z porzeczkami. Czy dorówna smakiem swojemu poprzednikowi? Zapraszam do czytania! :)
Skład:
Wygląd i smak: Na pierwszy rzut oka śmiało można się pomylić, że batonik ma w sobie kakao. Był wyjątkowo ciemny. Jednak ta barwa to nie zasługa kakao czy czekolady, a czarnych porzeczek, które cudownie zabarwiły całość :) Bardzo lubię ten owoc w przetworach, bo solo jest dla mnie za kwaśny, a więc miałam duże nadzieje do tego smaku. Kokos, który jest drugi głównym składnikiem, widać gołym okiem w masie batonika, a więc oznacza to chrupanie - i tak też było! Ponad to znajdziemy tu słonecznik, daktyle oraz olej kokosowy...pysznie :) Zacznę do jego zapachu, który był obłędny. Mocno kokosowy, lekko słodki i kwaskowy od porzeczek. W sumie całość pachniała jak dżem porzeczkowy z kokosem, a więc ciekawe combo. Baton okazał się dosyć ciężki, bardziej zbity niż truskawkowa wersja i o dziwo mniej suchy, ba, nawet wydawał mi się lekko mokry :)Nie wiem czego to zasługa, ale taka wilgotność to fajna sprawa, bo batonik nie jest suchy jak wióry i nie trzeba go popijać. Smak? Wyraźnie kokosowy i zdominowany przez ten dodatek. Kokos czuć nie tylko w smaku, ale i też w strukturze batonika, bo jego wiórki ciągle chrzęszczą pod zębami. Porzeczkę również czuć, ale nie jest ona dominująca. To po prostu element, który równoważy oleistość i słodycz kokosa, aby nie było zbyt mdło i niesmacznie :) Nadaje lekkiego kwasku, który powinien spodobać się fanom dżemu z porzeczek :D Pyszny, syty i konkretny baton! Można się nim zasycić na długo, a więc polecam ciągle zabieganym, którzy nie mają czasu spokojnie zjeść :) Pycha!
Podsumowując:
10/10
Czy kupie ponownie? - Tak