Pulpety zawsze kojarzyły mi się z mięsem mielonym, może dlatego że zazwyczaj takie jadałam. Natomiast świeżą rybę jadłam serwowaną grillowaną lub smażoną na patelni w całości. Tym razem postanowiłam jednak zrobić z rybki coś innego. Padło na pulpeciki.
Do przygotowania pulpecików potrzebne nam będzie:
200 g filetu z dorsza (lub innej ryby)
1 żółtko
1/2 średniej cebuli
1 łyżka bułki tartej
pęczek kopru
mały kubek śmietany 18%
200 ml wody
sól
pieprz
Rybę siekamy drobno. Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę. Do posiekanego dorsza dodajemy cebulę, bułkę tartą, żółtko, sól i pieprz do smaku. Na koniec możemy pokroić odrobinę koperku i również dodać go do rybnej masy z której tworzymy małe pulpeciki.
Następnie rozgrzewamy tłuszcz na patelni (u mnie był to olej kokosowy) i podsmażamy pulpeciki z każdej strony, tak aby jedynie mięso z wierzchu się ścięło.
W garnku zagotowujemy wodę którą również przyprawiamy solą i pieprze. Do gotującej się wody dodajemy posiekany koperek i przesmażone pulpeciki. Wszystko razem gotujemy na małym ogniu około 10 minut.
Po upływie 10 minut wyciągamy pulpeciki z wody i dodajemy do niej ostrożnie śmietanę, Przed jej wlaniem należy ją zahartować paroma łyżkami gorącego wywaru. W ten sposób zapobiegniemy zważeniu się śmietany. Sos gotujemy na małym ogniu do czas aż jego ilość ulegnie redukcji, a gęstość będzie odpowiednia (aby zagęścić sos można dodać do niego również odrobinę mąki).
Na samo koniec wrzucamy pulpety do sosu. Podajemy z kaszą, ryżem lub ziemniakami.