Ziele angielskie

Wbrew nazwie wcale nie pochodzi z Anglii a z Ameryki Środkowej i Meksyku. Te małe , podobne do pieprzu kulki mają czerwono brunatny kolor, aromatyczny zapach i ostry, lekko gorzki smak. Z pewnością często stosujecie tę przyprawę do wędlin, mięs, przetworów czy domowych likierów. Warto przyjrzeć się bliżej pimentowi bo ma także sporo właściwości leczniczych i kosmetycznych.

Wyciągi i olejki z ziela angielskiego mają zastosowanie w leczeniu zaburzenia trawienia, działają rozkurczowo, odkażająco i leczą niestrawność. Poprzez hamowanie procesów fermentacyjnych w jelitach oraz właściwościom olejków zabijają bakterie próchnicze na zębach co dodatkowo wspaniale odświeża oddech. Wystarczy rozgryźć kulkę i rzuć kilka minut po czym połknąć. Można także przygotować herbatkę z ziela angielskiego, która leczy przeziębienie i uporczywy kaszel, jednocześnie odkażając jamę ustną. Wystarczy rozgnieść kilka ziaren i zalać gorącą wodą, można dodać torebkę herbaty dla poprawy smaku. Ponieważ ziele angielskie zapobiega namnażaniu się bakterii , napar świetnie sprawdzi się przy problemach z trądzikiem czy nadmierną potliwością. Znane jest także działanie przeciwbólowe i rozkurczające ziela angielskiego więc przy bólach brzucha zamiast sięgać po tabletkę warto przegryźć kilka kuleczek. I na koniec ciekawostka: ziele angielskie jest głównym składnikiem sosu babrecue- można zatem grillować zdrowiej dodając ten sos do steków czy warzyw grillowanych.