Wciąż mnie zadziwia, że są ludzie mylący kopytka z kluskami leniwymi. Ot, kulinarna herezja! Najłatwiej jest zapamiętać, że kluski leniwe w swoim składzie mają twaróg zwany gdzieniegdzie białym serem. Kopytka to głównie ziemniaki z mąką i ewentualnie dodatkiem innego warzywa np.: jak w moim przypadku dyni. Proste i mam nadzieję, że pomogłam w zapamiętaniu kluczowych faktów różniących kopytka od leniwych.
Zdecydowanie kopytka są mi bliższe niż włoskie gniocchi. Jednak jak chcesz być uznawany za człowieka, któremu obce nazwy nie są obce to nie żałuj sobie i porzuć dobrze znane kopytko. W końcu nie ważne jak coś się nazywa, ale czym to coś jest.
Kopytka dyniowe
400 g ziemniaków
300 g purée dyniowego
ok. 200 g mąki pszennej
1 jajko
szczypta soli
Ziemniaki gotuję w mundurkach. Następnie zostawiam do ostygnięcia. Kolejno obieram i w misce rozgniatam razem z musem dyniowym. Następnie dodaję jajko i mąkę z solą. Wyrabiam do uzyskania lekkiego, zwartego ciasta. Jeśli się klei podsypujemy mąką. Formuję w podłużny wałek i wykrawam na ukos kopytka. Gotuję w osolonym wrzątku do wypłynięcia. Podaję z rozpuszczonym masłem z rozmarynem.