Dawno nie pisałam o kosmetykach. Trzeba to nadrobić! Przychodzę więc do was dzisiaj z kosmetykiem, który bardzo lubię. Za co go lubię? Zobaczycie za chwilę.
Produkt: Tusz do rzęs
Przeznaczenie: malowanie rzęs
Opis producenta: Astor przedstawia zmysłową maskarę dla niesamowitej objętości i koronkowej precyzji. Idealna równowaga między siłą uwodzenia a kobiecą delikatnością. Szczoteczka przypominająca seksowny gorset złapie każdą rzęsę nadając jej ultra objętość, a spojrzenie zza koronkowych firanek rzęs sprawi, że Twojej mocy uwodzenia nikt się nie oprze.
Cena: ok. 30 zł
Moja opinia: Przede wszystkim to bardzo wydajny produkt. Mam go już rok czasu i dopiero teraz zaczyna się kończyć. Używam go praktycznie codziennie, może z małymi wyjątkami. Szczoteczka jest dość gruba, co dla mnie jest zaletą produktu, bo lubię takie właśnie szczoteczki, wygodniej mi się nimi operuje. Tusz nie tworzy grudek na rzęsach i nie skleja ich, przez co wyglądają estetycznie. Natomiast niestety jeśli nosimy go długo: 10- 12 godzin w ciągu dnia, to pod koniec potrafi się kruszyć, przez co dolna powieka wygląda mało estetycznie. Ja jednak najczęściej noszę tusz około 8 godzin i wtedy spokojnie daje radę.