Przyznam, że ostatnio ciężko mi tutaj wrócić i ruszyć pełną parą. Cały czas mnie coś pochłania, a kiedy mam już chwilę na nic nierobienie, to z ulgą kładę się na łóżko i cieszę odpoczynkiem. Post z relacją z Kuby czeka na dokończenie, zaległe opisy kuc...