W dzieciństwie każde wakacje spędzaliśmy w Chełmnie, skąd pochodzi moja mama. Niby w mieście, a jednak trochę jakby na wsi. Bo było pole, ogród i łąka z ulami, psy, kaczki i króliki. Biegaliśmy z kuzynami, graliśmy w piłkę, objadaliśmy się papierówkami...