○ dutch baby, mus z mango z migdałami i chałwą kakaowo-waniliową
Dzisiaj na śniadanie niemiecki naleśnik z piekarnika inspirowany
tym przepisem.
Jak widać, nie powinnam nazywać mojego wypieku stuprocentowym 'dutch baby', bo wyrósł nie tylko po bokach, ale to z powodu kilku zmian, których dokonałam. Nie zmiksowałam wszystkiego od razu - najpierw ubiłam białka, a później w misce znalazł się również proszek do pieczenia.
Od siebie dołożyłam jeszcze słodkie mango, które ukryłam w środku, zamiast dużej ilości cukru.
Podsumowując - 'naleśnik' smakował raczej muffinowo, ale ważne, że był dobry :D.
Pogoda - paskudna.
Zdjęcia - paskudne.
Moja chęć do czegokolwiek - brak.
Po raz kolejny potwierdzam, że jestem na baterie słoneczne.
A jutro w szkole apel z okazji 1 dnia wiosny organizowany przez moją klasę. Konkursy, karaoke.... Wszystko pięknie, ładnie, tyle, że przygotowania zaczęliśmy w piątek. Brawa dla mojego wychowawcy, który jak zwykle miał (i w sumie nadal ma) wszystko gdzieś.