Śniadanie w towarzystwie zawsze jest dużo lepsze. Nie jest wtedy istotne to, czy jesz kanapkę z serem czy owsiankę z owocami. Mogłabym na śniadaniach gościć codziennie kogoś innego (w zasadzie na innych posiłkach także).
Kiedy przyjeżdża ktoś, kogo się długo nie widziało, wtedy chyba nic nie ma znaczenia. Tak było tym razem. Jeszcze przez kilka godzin jest u mnie przyjaciółka. Jeśli ktoś powie, że blogi są bzdurne i niczego do życia nie wnoszą, to będę się z nim kłóciła, bo to właśnie dzięki nim poznałam Oliwię.
Owsianka to zawsze dobre rozwiązanie. Szczególnie wtedy, gdy nie ma się pomysłu na coś innego.
Dzisiaj wersja z brzoskwinią i cynamonem. Moja dodatkowo z nerkowcami i daktylami, a Oliwii z bananem i fistaszkami.