Po wycieczce do Nessebar moja mama wpadła na genialny pomysł. Następnego dnia wybraliśmy się brzegiem morza do Pomorie. To miało być blisko, miało się iść dobrze, ogólnie miała to być cudowny wycieczka. Zgadzało się wszystko oprócz tego "blisko". W jedną stronę szliśmy ok. 4 godziny, po drodze zbieraliśmy muszle, które również teraz Wam pokażę. Na początku drogi mieliśmy nawet zapał, ale później cała radość gdzieś uciekła. Było gorąco, a my byliśmy bardzo, bardzo, bardzo zmęczeni.
Takie tam z siostrą :)
W drodze do Pomorie warto zatrzymać się "na błotkach". Jest to take darmowe SPA. Serio. Można się w tych błotach solankowych wytaplać, później trzeba poczekać aż wyschną, a następnie wykąpać w morzu (bo w łazience to wychodzi kiepsko). Podobno pomagają na reumatyzm i choroby skórne. Mogę powiedzieć, że skóra jest po takim zabiegu gładka, a i słońce tak mocno nie grzeje.
Cerkiew Św. Bogurodzicy
Deptak
Jak już mówiłam byłam zbyt zmęczona, żeby robić w Pomorie więcej zdjęć. Właściwie to priorytetem było pójście na obiad, bo wycieczka wyczerpała całą naszą energię, a później popadliśmy w szał zakupów.
Moja pamiątka z wakacji. Będzie do nowych kluczy :)
Do Aheloy wróciliśmy autobusem, który zdecydowanie był zbawieniem. Wielka radość związana z autobusem sprawiła, że na przystanku zostawiliśmy ręcznik.
A teraz czas na skarby, które znaleźliśmy po drodze.
dziurawe kamienie
Kiedy ja fotografowałam muszle, moja mama z pokoju uchwyciła na zdjęciach mnie.
Bułgaria w czasach PRL były obiektem pożądania każdego Polaka pragnącego spędzić wakacje za granicą i wypocząć nad ciepłym morzem. Największym kurortem nad Morzem Czarnym, do którego ciągnęła cała ludowa Europa był Słoneczny Brzeg, popularna była także...
Z telefonem w ręku #40od lewej:- polskie skarby- jemy w parku- leniwe3- norweskie żelki- kiełbacha polska najlepsza- matrtini na propsie- jemy w parku więcej- chocolate mokka i kokos- kajakowe skarby- z grilla najlepsza3- poszłam tylko po noodl...
I adore cinnamon- subiektywny blog kulinarny o zapachu cynamonu
Lato dobiega końca, wakacje już za nami. Chociaż pogoda w tym roku nas bardzo rozpieszcza i zaskakuje upałami w połowie września, to nie ukrywam, że trochę smutno się robi na samą myśl, że to już koniec że za chwilę przyjdzie zima że zni...
Po wycieczce do Nessebar moja mama wpadła na genialny pomysł. Następnego dnia wybraliśmy się brzegiem morza do Pomorie. To miało być blisko, miało się iść dobrze, ogólnie miała to być cudowny wycieczka. Zgadzało się wszystko oprócz tego "blisko". W jed...
W tym roku na corocznej wakacyjnej Paelli spotkaliśmy się z Pablo i Martą w Sant Pol de Mar w położonej na samej plaży restauracji Banys Tarridas. Było nas w sumie 10 osób 4 dorosłych oraz 6 dzieci dołączył bowiem 7 miesięczny Pau, choć Paelli...
Aheloy to małe miasteczko, w którym mieszkaliśmy. Niedaleko znajduje się Nessbar, Pomorie i Rawda. Mieliśmy duże możliwości jeśli chodzi o zwiedzanie. Nasze 5 dni wykorzystaliśmy w pełni.Dla takiego widoku z okna warto było jechać dwa dni. Morze ...
Choć nadal jestem "na urlopie" to postanowiłam naskrobać dla Was kilka słów.Bułgaria jest piękna, ciepła, słoneczna. Klimat idealny dla mnie. Szkoda, że już jutro wyjeżdżamy. Chętnie zostałabym tutaj na dłużej. Mogłabym nawet tutaj zamieszkać :)M...
Wszystko co dobre szybko się kończy. Prawie dwutygodniowy pobyt nad czarnomorskim wybrzeżu uważam za zdecydowanie za krótki.Bułgaria przywitała i ugościła przepiękna słoneczną, a wręcz upalną pogodą, pysznymi smakami regionalnej kuchni, świetną m...