lody serek wiejski+banan+truskawki+śliwka+wiśnie+maliny+czerwona porzeczka+mięta podane z resztą owoców i serka
Oj tak, takie śniadanie daje kopa. Orzeźwiająco zaczynam nowy miesiąc, bardzo owocowo i kolorowo. Panie Lipiec, ma pan być taki jak te lody!
Co prawda nie miałem jeść dzisiaj lodów. Nie miały być zimne, i zupełnie, agh.
Crepes Suzette mi się zachciało. Przygotowałem sobie normalne ciasto, odstawiłem. Miało odpoczywać sobie 1,5h. Miałem czas. Dobra, jest już 9, więc przystępuje do naleśnikowania. Pierwszy naleśnik, nic. Drugi? Znowu klapa. Trzeci nic lepszego. Dobra, dupa. Lecimy dalej. Nie naleśniki, to może coś szybkiego. Kluski afrykańskie, lecę. Szczerze? Nie polecam. Fuj! Która jest? 10? Bez kitu! Dobra, wyciągam toster. Ale zaraz, przecież mogę zrobić coś na zimno. I tak powstały pysze lodziki!
Ach, i dodałem stronę z ulubionymi śniadaniami. Znajdziecie ją na dole strony, lub klikając
tu.
Pojechałem wczoraj do lekarza, który nic nie zauważył podejrzanego. Skomentował że jestem trochę blady i chudy. Wyjaśniłem mu, że zmieniłem swój styl życia i tak dalej. Dał mi skierowania na badanie krwi. Dzisiaj rano wstałem o 6:10, ogarnąłem się, i na badania pojechałem. Wyniki mają być jeszcze dzisiaj, ciekawe co wyjdzie.
Pośniadaniowy burdel. Potrzebowałem tylko 3 minut żeby to ogarnąć! :D