Uwielbiamy owoce morza. Nie jest to tradycyjna paella ale była przepyszna, momentalnie znikła ze stołu.
400g brązowego ryżu
1 czerwona papryka
1 pomidor
garść strąków fasolki szparagowej
3 ząbki czosnku
oliwa
200g krewetek koktajlowych
200g małży
300g kalmarów
1l bulionu warzywnego
sól morska
pieprz
Na głębokiej patelni wylewamy oliwę, tak by pokryła dno. Paprykę, pomidora, fasolkę kroimy w drobną kostkę. Kalmary kroimy w pierścienie. Czosnek siekamy bardzo drobno. Wszystko wrzucamy na rozgrzaną oliwę i podsmażamy. powinniśmy po chwili otrzymać dużo wywaru. W tym momencie wsypujemy ryż i delikatnie mieszamy. Dusimy pod pokrywką. Małże wrzucamy do garnka i zalewamy wodą (ja użyłam małży bez muszli, te w muszlach podczas gotowania powinny się otworzyć). Obgotowujemy je ok 3 min. Wywar z małży dolewamy do ryżu. Małże na razie odstawiamy. Nadal dusimy ryż na patelni ale go nie mieszamy, możemy jedynie delikatnie poruszać patelnią. Cały czas kontrolujemy miękkość ryżu, dolewając bulionu warzywnego. Kiedy ryż już zmięknie zdejmujemy całość z ognia, na wierzch wysypujemy małże i odstawiamy wszystko na 20 pod przykryciem.
Smacznego!
P.S. Jeśli macie taką możliwość zawsze kupujcie kalmary w całości a nie w pierścieniach. Dlaczego? Polecam zapytać wujka google z czego produkowane są niektóre „kalmary”.