Podeszłam do niego z sercem na dłoni. Wybrałam na targu, spakowałam do torby, przyniosłam do domu, obrałam ze zbyt dużych liści. Zostawiłam go takiego ładnego, z pojedynczymi listkami otulającymi go po bokach. I wymyśliłam, że ani nie zrobię z niego py...