Ci z Was, którzy od jakiegoś czasu śledzą wegańskie profile na portalach społecznościowych, zapewne znają ten przepis. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam napis pod zdjęciem tego specjału, głoszący "#nanaicecream" uznałam, że to literówka. Ale po setnym razie stwierdziłam, że skoro tyle lody wcina dziennie na śniadanie lody z pięciu, czy ilu tam chce bananów, to musi coś w tym być. No i skusiłam się - szkoda tylko, że w marcu. Wtedy mój mózg zamarzł na kilka godzin. Postanowiłam odłożyć w czasie dalsze eksperymenty i tym samym podzielić się z Wami tą rewolucją.

Chciałabym, aby o tym przepisie dowiedziało się dużo osób. Bo kto nie lubi lodów? Dwuskładnikowych? Domowych? Na śniadanie i z czym tylko dusza zapragnie? Mimo, że kocham owsianki, to kiedy myślę o tym, że będę musiała rano coś GOTOWAĆ, to mi się odechciewa. Jednak te lody spadły na mnie jak anielskie oświecenie i już wiem, że moje lato jest uratowane!

To śniadanie jest nie tyle co łatwe i pyszne, ale i zdrowe. Na tyle, że mama się nie pogniewa, jak Cię przyłapie podczas wcinania lodów na obiad. Wręcz będzie Ci je wyjadać (ostrzegam z doświadczenia). Prędzej czy później, Ci co na początku patrzeli krzywo na te lody, to teraz uparcie wpatrują się w zielone banany, jakby to miało sprawić, że szybciej dojrzeją. A przyznam, że bardzo żałuję, że ten sposób nie działa.

Nie zjecie wszystkiego? Żaden problem! Zamroźcie ponownie zmiksowaną masę, a gdy najdzie was ochota łapcie za łyżkę do lodów i udekorujcie gałką desery, czy owoce pod kruszonką! Gorąco zachęcam do wypróbowania tych lodów! Błyskawiczne, zdrowe, sycące i orzeźwiające! Koniecznie musicie spróbować!

Wieczorem banany połamać na mniejsze kawałki i zamrozić.

Rano przełożyć je do misy malaksera, dolać odrobinę mleka, daktyle i opcjonalnie Wasze dodatki. Zmiksować na wysokich obrotach, co jakiś czas zgarniając lody łopatką z brzegów misy. Zależnie od sprzętu, jaki posiadacie potrwa to od trzech do pięciu minut. Przełóżcie lody do miski, szklanki, słoika, bądź gałkami podajcie na waszym deserze. Podać z ulubionymi owocami, polewami, orzechami według uznania.

Smacznego!

*

Jeżeli zdecydujesz się wypróbować ten, lub któryś z moich pozostały przepisów, sfotografuj go i wyślij do mnie, aby zdjęcie mogło dołączyć do galerii zdjęć czytelników! Czekam na Twoje pyszne kadry pod adresem livellion@vp.pl, bądź oznacz mnie na Instagramie!