Prawdziwą tortillę miałam okazję jeść raz. Prawdziwą, bo przyrządzoną przez urodziwego Hiszpana. Jadłam ją o dziwo nie w Hiszpanii, a w Dublinie, gdzie ów Hiszpan mieszkał ze swoją dziewczyną, a moją koleżanką. Niby proste danie, ale dla mnie było to n...