Zwyczajowo przeprowadza się je przy okazji urodzin: czy to własnych, czy bloga właśnie. Albo wykorzystuje początek roku - przecież to wyśmienity moment na "nowy start", prawda?
A ja pod prąd. Nietypowo. Blog urodziny (Siódme! Szczęśliwe? ;)) obchodziłby w listopadzie - cóż to za data? Tak blisko Bożego Narodzenia... Okres gorący, niekoniecznie z czasem na testowanie nowych pomysłów szablonowo-social-mediowych.
Nawet telewizja przyzwyczaiła widzów do tego, że nowa ramówka pojawia się na początku roku: albo szkolnego, albo kalendarzowego. W wakacje posucha. Ale, ale! Skoro jednak jedna ze stacji zdradziła niedawno, że taki "Projekt Lady" dobrze jest rozpoczynać w połowie czerwca, bo i oglądalność duża, dlaczego ja nie miałabym się uśmiechnąć pod nosem, chcąc wprowadzać zmiany przed wakacjami?
Niedawno blog zmienił adres - pozbyłam się wreszcie blogspotowego ogonka i posiadam własną domenę: hoo-hooo-things.pl. Dlaczego Hoo Hooo? - to pytanie pojawiło się przy mojej ankiecie dotyczącej adresu i w zasadzie wymaga pewnego dookreślenia. "Hoo-hooo" to nic innego, jak... odgłos sowy. (Nie Mikołaja! :P Choć zamierzam to w grudniu wykorzystać ;)) Dlaczego dwa "o", a potem trzy? Bo jeśli wsłuchacie się w dźwięk wydawany przez sowę, dostrzeżecie (ha, ciekawa gra słowna ;)), że drugie "hooo" jest nieco dłuższe - o to jedno "o" właśnie ;).
tę latającą sowę znajdziecie w menu bloga - po przewinięciu strony w dół, Petronela frunie z logo do menu ;)
Tyle odnośnie nazwy.
Zmianie uległ również szablon.
Obecnie jest bardziej intuicyjny i praktyczny. Poprzedni był mocno blogowy, bez odnośników do innych wpisów, przez co poruszanie się po nim było utrudnione. Mam nadzieję, że teraz będzie Wam łatwiej!
W górnym menu znalazły się wysuwane kategorie: "tematy" oraz "Jak wykorzystać...?". W tematach znajdziecie dziedziny, o których najczęściej piszę na blogu, natomiast w "Jak wykorzystać..." uporządkowałam pomysły na wykorzystanie różnego rodzaju materiałów: od zwykłego papieru, po masę plastyczną (rozumianą szeroko: od gliny, po masę solną, np.).
Odniesienia do kategorii znajdziecie również poniżej, w sekcji nad zdjęciami z IG:
Znajdziecie tam kategorie:
- DIY - przeniesie Was do różnych projektów krok po kroku - od zabawek, po dekoracje na przyjęcia
- domek dla lalek - my precious, prezent na moje trzydzieste urodziny (ode mnie samej ;)). Lubię pokazywać go w różnych odsłonach - bardziej i mniej poważnych, czasem natchnieniem jest jeden przedmiot albo pora roku czy jakieś święto.
- Klinika dla zabawek - Już jako dziecko ratowałam zabawki, miałam nawet Biuro Naprawy Rzeczy Znalezionych! Siostra i kuzynka przynosiły mi przybrudzone lalki, misie z naderwanymi kończynami albo uchem, poplątane bransoletki. A ja siedziałam i
jak świstak naprawiałam. W Klinice pokazuję, że warto dać zabawce drugą (trzecią, czwartą...) szansę! - moje prace - Swego czasu mówiłam, że cierpię na syndrom niespokojnych nóg i rąk. Nóg, bo udzielałam się w zespole tańca irlandzkiego, a rąk, bo od zawsze musiałam coś kleić, rysować, wycinać, składać... W tej kategorii pokazuję przedmioty przeze mnie wykonane: od większych projektów, po mniejsze.
Dodatkowo znajdziecie odniesienia do postów, które polecam oraz tych niedawno publikowanych na blogu. Wreszcie dorobiłam się również ramki "podobne posty" pod każdym wpisem - bardzo mi jej brakowało!
Mam nadzieję, że nowy szablon przypadnie Wam do gustu i pozwoli lepiej korzystać ze strony i inspirować się, bo szczególnie o to mi chodzi!
Hoo Hooo things to blog o pomysłach i rzeczach, że hoo-hooo! - chcę Was inspirować, pokazywać piękne przedmioty, które albo możecie wykonać sami, albo które pobudzają szare komórki, udowadniają, że ludzka wyobraźnia jest potęgą.
Na Facebooku utworzyłam również
Hoo Hooo grupę (
TUTAJ), która ma służyć szeroko pojętej motywacji: i do działania, ale przede wszystkim do życia, po prostu. Cieszenia się każdym dniem, czerpania radości z tego, co przynosi nam codzienność. To trochę przedłużenie tego, co chcę prezentować na blogu i Instagramie - a chcę przekazać uśmiech, nowy pomysł, udowodnić, że przy odrobinie dobrych chęci można zaczarować świat. Wystarczą dwie ręce, uśmiech i głowa pełna pomysłów!
To jak, działamy razem? :D