Nazwa wymyślna, choć przygotowanie banalne. W formie przypominającej burgerek, choć słodkie i pyszne, niczym najlepsze ciacha. Taki dziwny twór, natomiast niesie ze sobą dawkę witamin i minerałów, której nie powstydziłoby się żadne z dietetycznych dań. Z delikatnym korzennym aromatem, soczystością śliwek i czekoladowo-jaglaną masą w środku, która rozpływa się w ustach.
Nadaje się na śniadanie, II śniadanie, a nawet deser.
Ilość porcji: 1 (3 burgerki)
Czas przygotowania: do 40 minut
Potrzebne przyrządy: piekarnik; papier do pieczenia; garnek o głębokim dnie; miska
Składniki:- 50g kaszy jaglanej + woda do gotowania
- 140g wydrylowanych śliwek węgierek
- 15g migdałów blanszowanych w całości
- 5g miodu
- 1 łyżeczka bezglutenowego cukru waniliowego
- 0.5 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1.5 łyżeczki bezglutenowego, naturalnego kakao o obniżonej zawartości tłuszczu
- szczypta mielonego kardamonu
- szczypta gałki muszkatołowej mielonej
Przygotowanie:Kaszę jaglaną podprażamy na patelni, następnie wrzucamy na wrzątek i gotujemy ok. 13 minut, po czym odcedzamy.
Wydrylowane śliwki dzielimy na połówki i każdą kroimy w poprzek w paseczki. Dajemy do miski.
Migdały blanszowane dzielimy na mniejsze kawałki i podprażamy delikatnie na patelni. Dodajemy do śliwek w misce.
Do miski dodajemy odcedzoną kaszę jaglaną, miód, cukier waniliowy, cynamon, kardamon, kakao, gałkę muszkatołową. Wszystko dokładnie mieszamy.
Mokrymi dłońmi formujemy w dłoniach "burgerki" i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w 200 stopniach przez około 15minut.