Wielotygodniowe niedosypianie, niedojadanie, wychodzenie na dwór z mokrą głową, przeoczanie faktu, ze nocą jest kilkanaście stopni mniej niż za dnia oraz permanentny stres musiały w końcu zaowocować. Póki co jedynie upierdliwym katarem i drapaniem w gardle. Przynajmniej skutecznie odwraca to moją uwagę od innych katastrof, niestety też i od nauki czy obowiązków. Pora wziąć się za siebie. Leczę się jaglanką :]
Miłego tygodnia :*
Dyniowo- różana jaglanka z gruszką, wiórkami prażonymi z cukrem kokosowym, konopią, ziarnem kakaowca i mleczkiem kokosowym
Pam.