Małe wielkie zwycięstwo wczoraj odniosłam. I jestem dumna. :)Małe kroki należy doceniać. To one choć drobne, ale stawiane regularnie, codziennie, doprowadzą do celu. Można czasem coś przeskoczyć, zrobić duży krok, ale te zdarzają się sporadycznie i często po nich następuje zastój. To małe, na pozór nieznaczące kroczki po pewnym czasie przynoszą efekt i po przebyciu pokaźnego dystansu dostrzegamy jak daleko nas zaprowadziły. Wiem, że już o tym pisałam, ale to należy powtarzać, bo jest warte zapamiętania. Nie pomniejszajmy sobie, doceniajmy siebie i budujmy poczucie wartości, bo tylko w ten sposób w połączeniu z ciężką pracą można góry przenosić. Haha, przesłanie niczym z kampanii wyborczej xD Chyba za bardzo się wczułam w te wszelkie debaty :POby dziś mniej padało, bo już mi się suche i czyste ręczniki do wycierania psa pokończyły :P
Ogromna ochota na naleśniki mnie naszła, więc na co czekać?
Wykorzystałam otwarte mleczko zagęszczone do ciasta naleśnikowego, wyszły bardzo delikatne i słodkie. Do tego różany posmak. Pyszności :)
Różane naleśniki owsiane z serkiem, dżemem figowym, gruszką, pestkami dyni, daktylami i tahiniPrzepis:
45g mąki owsianej
150ml płynu (mleczko zagęszczone + woda)
Łyżka wody różanej
Jajko
Szczypta soli himalajskiej
Jajko ubijamy z solą, dolewając połowę płynu.
Przesiewamy mąkę, ubijamy i dolewamy płyn do odpowiedniej konsystencji oraz wodę różaną.
Odstawiamy ciasto na noc do lodówki.
Rano smażymy naleśniki na patelni naleśnikowej.
Podajemy z dodatkami.
Pam.