Dziękuję Wam za wczorajsze komentarze.
Choć różnie bywa, wiem, że tu jest takie moje małe miejsce oderwane od rzeczywistości
(a może wcale nie aż tak?), w którym mogę wylać to co zalega i uwiera. Dziękuję :)
Nie wiem tylko co mam robić.
Ktoś coś podpowie mądrego? ;P
Na naleśniki miałam ochotę, ale przypomniało mi się moje tofu leżące z tyłu lodówki czekające na wykorzystanie w honorowym kremie.
Tak wiec moja ulubiona wersja tofu- krem karobowy tym razem z dodatkiem wanilii i cytryny.
I burżujska czekolada Lindt 99%. Pyszności.
Karobowo- waniliowy krem z tofu z gruszką, orzechami brazylijskimi, czekoladą gorzką
MandarynkaPrzepis:
250g tofu
50g jogurtu naturalnego
2-3 łyżki soku z cytryny
Stewia
1/2 laski wanilii
Pełna łyżka karobu + 2 łyżki wody
Gruszka, mandarynka
Orzechy brazylijskie, gorzka czekolada
Karob rozprowadzamy w wodzie.
Tofu, jogurt, karob, laskę wanilii, sok z cytryny i stewię blendujemy bardzo dokładnie na gładką masę.
Odstawiamy do lodówki na noc. Rano podajemy z dodatkami.