Po kryminały sięgam bardzo rzadko. Z prostej przyczyny, nie lubię się bać, a i wyobraźnię mam niezgorszą, więc po przeczytaniu tego typu książki boję się przejść ciemną ulicą. Po cyklu o Hance (Alibi na szczęście, Krok do szczęścia, Zgoda na szczęście&...