Tort marchewkowy śnił mi się po nocach. Śnił mi się i nęcił. No ale wiecie jak u mnie z pieczeniem. Oczami wyobraźni widziałam czekającą mnie udrękę. Moja niedoszła teściowa była podła z natury, ale robiła najbardziej genialne ciasto marchewkowe. Gdzieś zapisałam przepis, niestety potem przypomniało mi się, że po rozstaniu z Eksiem, przepis poszedł z dymem razem z jego rzeczami. W tym roku sporo się zmieniło, jeśli chodzi o moje pieczenie. Już nie pluję na widok piekarnika i nie przysięgam na wszystko, że się nie tknę. Pojawienie się Agencji Rynku Rolnego razem z pomysłem promowania polskiej marchewki, niejako postawiło mnie przed faktem dokonanym. Będzie tort marchewkowy. Nieskromnie mówiąc, najlepszy tort marchewkowy. Szybki, łatwy i przepyszny. Róbcie, jedzcie, to jest marchew więc tort prawie jak sałatka!
Na tort marchewkowy potrzebujemy (przepis na tortownicę 23 cm):
- 2 szklanki startej marchewki
- 1 szklankę porzeczek
- 5 jajek
- 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- jogurt naturalny 300 g
- 1/2 szklanki stopionego masła
- 4 łyżki pasty sezamowej tahini
- szczypta soli
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- około 2 szklanek mąki.
Na krem:
- 2 szklanki sera na sernik
- 3 łyżki cukru pudru
- łyżka pasty waniliowej lub kilka kropel aromatu (można pominąć).
Jajka, masło, jogurt i cukier ubijamy na puszystą konsystencję. Dodajemy marchewkę i porzeczki, delikatnie mieszamy. Przesiewamy mąkę z proszkiem i solą, dodajemy do masy. Ma wyjść gęste ciasto, jeśli za rzadkie – dodajemy mąki, jeśli za gęste – jogurtu. Wsadzamy do nagrzanego do 190 stopni piekarnika, grzanie góra-dół, środkowy poziom. Pieczemy około godziny – do suchego patyczka. Ciasto studzimy i robimy krem. Serek mieszamy z pastą i cukrem. Ciasto przekrawamy na pół wzdłuż, na dwa blaty, smarujemy masą i składamy. Wierzch dekorujemy pozostałą częścią masy oraz pestkami granatu bądź porzeczkami. Odstawiamy na 2 h w chłodne miejsce.
Post Prosty tort marchewkowy pojawił się poraz pierwszy w LADY KITCHEN.