Szparagi zawsze wzbudzały emocje. Jedni kochają, inni nienawidzą. Wszyscy mają wieczny dylemat – ja obrać i ugotować szparagi? Zanim pokaże wam kilka pomysłów na te wdzięczne warzywka, zabiorę was w świat szparagów. Napiszę wam czemu są fajne, jak należy je przygotować i do czego pasują. Może ktoś, kto jest negatywnie nastawiony do szparagów, troszeczkę się przekona i zrobi chociaż jedną potrawę.
Niekwestionowanym królem argumentów, dlaczego szparagi są cudowne, jest to, że szparagi są niskokaloryczne – 100g to tylko 18 kalorii. Szkoda, że czekolada i lody tak nie mają. Oprócz tego szparagi są najzwyczajniej w świecie są zdrowe. Zawierają dużo kwasu foliowego, który jest niezbędny w rozwoju ciąży, spowalnia procesy starzenia i wspomaga krążenie krwi. Witaminy Ci E oraz beta-karoten wspomagają kondycję włosów, skóry i paznokci. Asparagina odpowiada na prawidłową pracę nerek i układu moczowego. Jak już jesteśmy przy nerkach, to szparagi zmieniają zapach moczu. Więc jak poczujecie, że coś jest inaczej niż zwykle, to nie pędźcie do doktora Google, bo nie macie raka tylko prawidłowo funkcjonujące nerki. Oprócz tego w szparagach znajdziemy również inulinę, błonnik i glutation. Ten ostatni, nie ma nic wspólnego z glutenem, więc bez obaw – szparagi są bezglutenowe