Jesienny smak. Hardego chilli i drażniącego język prażonego, ucieranego w moździerzu rzymskiego kuminu. Esencjonalny sos,w którym pławią się dumnie niezgrabne drobiowe pulpety. Otoczone kolendrą, urzeczywistniają marzenie o późnym domowym obiedzie, na który biegnie się omijając kałuże i walcząc z kroplami deszczu upadającymi złośliwie na nowe buty. Pulpety z indyka za to w swojej kąpieli odnajdują się podekscytowane.
Pasuje im ten sos i brak dodatku soli. Spodziewaną pustkę wypełniają przyprawy, szczególnie wspomniany już kumin robi tu kolosalne wrażenie. Przy finale wywiera na podniebieniu taki niepokój, że to koniec, pożegnanie, a przecież chciałoby się jeszcze i jeszcze, więc powrót do garnka może być nieunikniony. Żądana repeta to oczywisty komplement i powód, by pulpety z indyka włączyć do propozycji przepisów akcji Cisowianki – Gotujmy zdrowo – mniej soli. Udaje się sól pomijać bez trudu, jeśli jej brak wynagradzają takie silne przyprawowe osobowości, jak ostra papryka czy aromatyczna kolendra. Koniecznie świeża, koniecznie dużo. Sypcie nią bogato, niech listki integrują się z mięsem, a Wam wyostrza się smak. Bez soli to zupełnie inne doznanie:) Jeśli komuś eksperyment się spodoba, testujcie pozostałe nasze przepisy z gotowania bez soli.
Składniki:
- pół kilo zmielonej piersi indyka
- 4 łyżki kuminu rzymskiego
- spory pęczek świeżej kolendry
- papryczka chilli
- szczypta pieprzu
- 6 pomidorów
- oliwa
- 2 ząbki czosnku
- cebula szalotka
- sok i skórka z cytryny
- mąka do obtoczenia mięsa
- zimna woda
Na rozgrzanej patelni uprażyć kumin. Ciepły rozdrobnić w moździerzu. Połowę kuminu wsypać do mięsa. Dodać połowę posiekanego chilli, rozdrobniony ząbek czosnku, garść posiekanej kolendry i pieprz. Wymieszać dobrze, z mięsa ulepić kulki wielkości orzecha włoskiego. Każdą z nich obtoczyć w mące. Nadmiar zsypać. W garnku rozgrzać oliwę. Na gorącej obsmażyć wszystkie pulpeciki. Dodać posiekaną cebulę i drugi ząbek czosnku. Przesmażyć chwilę, dodać pokrojone pomidory. Poczekać, co jakiś czas mieszając, aż puszczą sok – około 5 minut. Dodać resztę chilli, skórkę i sok z cytryny, pozostały kumin i tyle wody, by jedynie delikatnie przykryć pulpety. Gotować około pół godziny, pamiętając, by mieszać co kilka minut, inaczej pulpety mogą przywierać do dna. Na końcu obficie posypać świeżą kolendrą.
Pulpety dobrze smakują z kaszą lub ryżem. Można je też zabrać na wynos i odgrzać w pracy.