Pomarańczowo-migdałowe ciasto z bezą włoską piekłam na Sylwestra. Podawane o północy miało podkreślić wyjątkowość zmieniającego się roku. Dużo więc w nim złota i brokatu. Wnętrze wypełnia konfitura z pomarańczy, koniecznie z kawałkami cienko krojonej skórki, której cierpkość łagodzi słodycz bezy. Takie nieoczywiste ciasta lubię najmocniej. Dla nich wyciągam z kuchennej szuflady cukierniczy termometr i kontroluję temperaturę wrzenia syropu, który zrobi z bezą, co trzeba.
Beza włoska wymaga poświęcenia i uwagi, ale nie należy się jej obwiać. Okiełznać ją można bez kulinarnych czapek i innych umiejętności. Najważniejszy jest syrop z cukru i powolne łączenie go z ubitymi białkami. Warto spróbować, bo to krem, który lepiej mieć w zanadrzu, lekko ozdobi owocowe tarty, ciasta bez wyrazu albo czekoladowe desery.
Ponieważ to pierwszy wpis w tym roku, razem z nim i pysznym ciastem pomarańczowo-migdałowym dodaję życzenia; niech każdy dzień będzie Wam smakował wyjątkowo!
Składniki:
ciasto:
- 200 g masła
- 200 g mąki pszennej
- 100 g zmielonych migdałów najlepiej bez skórki
- łyżka cynamonu
- 100 g cukru pudru
- 2 jajka
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szklanka konfitury pomarańczowej ze skórką
- skórka i sok z pomarańczy
- 2 łyżki płatków migdałowych
beza włoska:
- 2 białka
- 100 g cukru białego drobnego
- szczypta soli
- kolorowa posypka i cynamon do oprószenia
Ciasto:
Masło utrzeć z cukrem pudrem, tak by powstał puszysty krem. Potem dodać jajka i delikatnie zmiksować. Wsypać obie mąki, proszek do pieczenia, sok z pomarańczy i skórkę oraz cynamon. Jeszcze raz zmiksować, by składniki się połączyły. Formę do ciasta ( 22-24 cm) wysmarować masłem. Przełożyć połowę ciasta, na wierzchu wyłożyć konfiturę, a na niej pozostałe ciasto. Wstawić do nagrzanego do 170 stopni piekarnika. Piec około 40 minut- do suchego patyczka. Gdy włożony po tym czasie do ciasta patyczek będzie wilgotny jeszcze dopiec kilka minut. Wyjąć z piekarnika i wystudzić.
Beza:
Białka ubić z solą na sztywną pianę. Pod koniec dodać 20 g cukru, powoli, łyżeczka po łyżeczce. W garnuszku umieścić 30 ml wody i. wsypać pozostałe 60 g cukru. Zagotować na małym ogniu, a gdy zacznie wrzeć – nie mieszać, tylko włożyć termometr cukierniczy i poczekać aż syrop będzie miał temperaturę 120 stopni. Wtedy ponownie włączyć mikser z bezą i powoli do niej wlewać syrop. Ubijać około 5 minut, do czasu aż beza będzie bardzo gęsta i zimna. Krem przełożyć do rękawa cukierniczego i dekorować nim ciasto. Użyłam końcówki 1M Wilton(zakończona gwiazdką). Bezę można też wyłożyć łyżką. Na końcu bezę opalić palnikiem cukierniczym. ( można pominąć)
Ciasto przechowywać w chłodnym miejscu, ale nie w lodówce.
Dobrze ubita beza nie traci kształtu i daje się ładnie formować.
Polecam też przepis na tartę cytrynową z bezą włoską.