I proszę bardzo: druga nalewka orzechowa – nalewka orzechowa korzenna. Korzenna bo goździki i cynamon dołączyły do składu.
Smakuje nie wiem jak, czy wyjdzie nie wiem, znowu eksperymentuję. To już kolejna nalewkowa nowość tegorocznego lipca. Bo lipiec bogaty w nalewki jest, a książka o nalewkach non stop na wierzchu leży, kto przychodzi, to przegląda i odrywa coś nowego.
Przypomnę jeszcze raz (pierwszy raz te 3 punkty pojawiły się przy nalewce czysto orzechowej) kilka orzechowych zasad:
A. Orzechy zbieramy na tyle wcześnie żeby dało się je kroić nożem.
B. Zbieramy ponoć do 2 tygodni po św. Janie, czyli do 8 lipca.
C. Drugie „ponoć”: zbieramy nie później niż 20 lipca.
Najgorsza wiadomość na koniec: ta nalewka jest gotowa po upływie ponad roku!!!
Składniki:
- 120 g zielonych orzechów włoskich
- 2 cm kory cynamonowej
- 5 goździków
- 250 ml wódki
- (dojdzie cukier i woda)
Potrzebny sprzęt:
- Rękawiczki!!!!
- Nóż
- Deska
- Słoiczek z zakrętką
- Szklanka lub miarka do odmierzenia ilości płynu
Przygotowanie:
- Orzechy umyć porządnie, osuszyć, pokroić na 4 części. Wrzucić do słoika.
- Dodać korę cynamonową, goździki, zalać wódką. Zamieszać, zakręcić, odstawić na 2 tygodnie.
- Potrząsnąć co dwa dni.
[298/777]
Post Nalewka orzechowa korzenna – część 1 pojawił się poraz pierwszy w 777 przepisów mostownicy Łucji.