Wczoraj o SUSHI, a dziś o Kaczce! Miałem to szczęście, że ktoś pokazał mi jak się przyrządza pierś, żeby była lekko różowa i pyszna. Musiałem spróbować swoich sił w domu, a że lubię połączenia mięsa ze słodyczą, dodałem do niej trochę malin. Było pysznie! Polecam!
A fotki trochę słabe, bo światła zabrakło :< Ups!
Składniki:
- pierś z kaczki
- maliny świeże/mrożone
- troszkę miodu
Pierś z kaczki umyj i osusz papierowym ręcznikiem. Usuń ewentualne piórka palnikiem. Natnij skórę w paski lub kratkę. Rozgrzej patelnię na dużym ogniu, nalej odrobinę oliwy/oleju. Następnie wrzuć na nią pierś skórą do dołu - zauważycie jak się kurczy :) Smaż do ładnego złoto-brązowego koloru ok.5 minut i przerzuć na drugą stronę. Smaż tak samo, także po bokach.
Przełóż pierś na małą blaszkę i do pieca nagrzanego do 180 stopni na ok.10 minut.
Maliny włóż do garnka, do smaku dodaj miodu. Na małym ogniu odparuj sok, aż będzie bardzo gęsty. Można przetrzeć przez sito.
Przed pokrojeniem kaczka musi chwilę odpocząć.
Dopraw solą i pieprzem na talerzu! Smacznego! :D