Gotowym ciastem francuskim zachwycam się przy każdym publikowanym przepisie, bo naprawdę uwielbiam je za to, jak przyspiesza wykonanie wielu słodkich i słonych propozycji. Jest to taki tryb speed, bo rozwijasz, robisz z nim co chcesz (smarujesz, zwijasz, kroisz, itp.) i pieczesz!
A te
faworki francuskie to już totalny hit, który nie przyszedł mi samej do głowy, a wypatrzyłam go u Kasi z bloga
Kuchnia Bazylii. Prawda, że mistrzostwo? :) no już prościej i szybciej być nie może! :)
Te faworki od tradycyjnych są niewiele lżejsze, bo ciasto francuskie to jednak do fit nie należy ;) ale są pieczone, a nie smażone, dzięki czemu nie nasiąkają gorącym tłuszczem. Ciasto francuskie pięknie listkuje, dlatego faworki stają się pięknie puchate i kruche. Świetna alternatywa na Tłusty Czwartek dla wszelkich smażonych przysmaków ;) ale również teraz, poza karnawałem, będą świetną przekąską na szybko, więc... upiecz sobie takie na przykład do niedzielnej kawy :) polecam! :)
Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego
cukier puder (opcjonalnie)
Sposób przygotowanie:
Ciasto francuskie rozwijamy, rozcinamy na jednakowej wielkości prostokąty. Ja przecięłam wzdłuż na pół, a potem na paski. Każdy prostokąt nacinamy wzdłuż przez środek i przeplatamy jeden koniec formując faworka. Wszystkie układamy w niewielkich odstępach od siebie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Pieczemy na złoty kolor (kilka minut).
Gotowe możemy oprószyć cukrem pudrem.