Z domowej wędliny mój Mąż najbardziej lubi boczek. Często więc piekę i szukam nowych, ciekawych połączeń smakowych. Często dodatek tylko jednej przyprawy zmienia smak całości. Ja akurat nie przepadam, wręcz nie lubię takich tłustych "smakołyków". Dlatego korzystając z tego, że piekarnik i tak "chodzi" od razu piekę też schab czy szynkę :) tym razem piekłam schab, ale zdjęcia mi nie wyszły, więc pokażę jak upiekę taki sam po raz drugi :)
Nie próbowałam do tej pory piec kawałka mięsa obsmażonego wcześniej na patelni z każdej strony, więc mam od razu pomysł na kolejne porcje mięsa :)
Składniki:1,5-2 kg kawałek boczku
10 ziaren ziela angielskiego
10-13 ziaren pieprzu
3 liście laurowe
3 łyżki soli
2 łyżki ciemnego sosu sojowego
1 łyżeczka rozmarynu
1 łyżeczka lubczyku
Dodatkowo:1 duża główka czosnku
1/2 łyżeczki kminku
pieprz czarny mielony
Sposób przygotowania:W rondelku zagotowujemy około 2 szklanki wody, wrzucamy przyprawy i zioła i gotujemy około 5 minut Studzimy.
Do naczynia wkładamy umyty kawałek boczku, zalewamy zawartością z rondelka i dolewamy tyle zimnej wody, aby całe mięso było pokryte. Odstawiamy w chłodne miejsce na minimum 1 godzinę.
Zamarynowane mięso nacinamy w kilku miejscach i wkładamy w nacięcia obrane ząbki czosnku. Całość posypujemy delikatnie świeżo zmielonym pieprzem i szczyptą kminku. Wkładamy do rękawa do pieczenia i zawiązujemy boki. Folię delikatnie nacinamy i układamy na blasze. Pieczemy około 2 godziny (jeśli boczek jest chudy i cienki trochę krócej) w 180 stopniach. Po wyjęciu rozcinamy worek, a boczek wyjmujemy na talerz, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.