Nie mam nawet jak się wytłumaczyć sensownie z mojej rzadkiej obecności tu, napiszę więc tylko, że żyję, jakoś. Niby nic nie robię, a jednak czasu brakuje.Śniadania chyba częściej jadłam w samochodzie niż w domu, ale kilka udało mi się uchwycić na zdjęc...