Machałam dzisiaj niewielką ilość tartych buraków w słoikach. Przy okazji miałam ochotę na coś octowego... jak to ja. A jak ocet, to buraki przecież! Odłożyłam dwa ugotowane i postanowiłam zrobić z nich carpaccio. My został oddelegowany do sklepu po długodojrzewający twardy ser i świeżą natkę pietruszki. Właśnie skończyłam jeść drugą porcję. Kurcze, to jest ekstra! W tej przystawce jest naprawdę wszystko co lubię: warzywa, twardy ser i najulubieńsze balsamico. A, no i oliwa.
Składniki:
2 średnie buraki
kawałek twardego sera długodojrzewającego (np. bursztyn, parmezan, pecorino)
1 łyżeczka natki pietruszki
1 łyżeczka octu balsamicznego
1 łyżeczka oliwy extra virgin
sól
pieprz
Ugotowane lub upieczone w folii buraki obieramy i kroimy w bardzo cienkie plasterki, całość posypujemy poszatkowaną natką, serem, sporą ilością świeżo mielonego pieprzu, oliwą i balsamico. I solimy oczywiście.