Tydzień temu nie dodawaliśmy niedzielnej porcji fotek, ale to dlatego, iż przez kilka dni gościliśmy mamuśkę Grażynę i komputer poszedł trochę w odstawkę :) Teraz jednak szybko nadrabiamy zaległości. Cieszymy się, że marzec już prawie nadszedł i do wiosny bliziutko (choć pogodowo nie zawsze to czuć niestety). Nie możemy się doczekać wiosennych warzyw oraz owoców (kapusty, dynie, jarmuże, brukselki i inne zimowe hity już nam się lekko znudziły). Na wiosnę mamy plan stworzyć na naszych dwóch balkonach mały ogródek (pierwszy raz w życiu) i latem cieszyć się własnymi pomidorkami, sałatą, koperkiem, szczypiorkiem...i co tam jeszcze uda nam się wyhodować :) Mamy nadzieje, że nie skończy się to klęską (doświadczenia w uprawie roślin nie mamy zbyt dużego, ale kiedyś trzeba zacząć). W tym tygodniu czekają nas dwa egzaminy językowe, a potem już wolność...skoczymy na kilkanaście dni do Polski, a pod koniec marca kierunek Hiszpania...Wróćmy jednak do tematu tego posta, czyli fotek naszych posiłków z minionych dni.
Bezglutenowy makaron + sos pomidorowo- pieczarkowo- cukiniowo- jarmużowy + kotlet z ciecierzycy.
To samo co powyżej, ale jeszcze na patelni :)
Rosołek z grzybami i jarmużem (przepis był
tutaj).
Kolejna zupka: barszcz z zieloną soczewicą oraz suszonymi grzybami.
Warzywa z piekarnika zawsze smakują dobrze :) Jedliśmy je ostatnio dosyć często.
Wypróbowaliśmy również przepis od Jadłonomii na pasztet pieczarkowy (przepis
tutaj). Daliśmy jednak trochę za dużo kaszy gryczanej (tak to jest jak się nie chce odmierzać proporcji) i pasztet wyszedł trochę za suchy i bardziej gryczany, niż pieczarkowy (mimo tego bardzo smaczny) :)
Pasztet dobrze sprawdził się w roli kotleta. Po odgrzaniu na patelni smakował świetnie :) Do tego puree ziemniaczano-kalafiorowe + sos pieczarkowy + sałata lodowa z kukurydzą oraz porem i obiad gotowy :)
Zostało nam trochę puree ziemniaczano-kalafiorowego, więc następnego dnia powstały z niego pyszne kluski. Do tego duszone warzywa (bakłażan + cukinia + pomidory + pieczarki).
Oj, to było dobre...
Na zakończenie pasta z pieczonych papryk, czosnku i bobu :) Bób niestety był konserwowy, ale i tak dał radę.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Za tydzień o tej porze pewnie będziemy w drodze do Polski, więc fotomixu nie będzie :(
Udanego tygodnia wszystkim życzymy!!!