Ostatnio dni mijają nam bardzo szybko. Kurs, gotowanie, wstawanie z budzikiem- odrobię odwykliśmy od takiej rutyny. Mimo wszystko dobrze mieć jakieś regularne zajęcie, bo ile można się obijać :). Co do kursu językowego, to jest mocno międzynarodowo, uczymy się z ludźmi z Indii, Rosji, Iranu, Syrii, Hiszpanii, Nigerii oraz Serbii. Może są jeszcze jakieś inne nacje, ale wszystkich uczestników jeszcze nie poznaliśmy. No, ale do rzeczy, czas na kulinarne podsumowanie tygodnia, czyli czas na tradycyjny niedzielny fotomix :)
Poniżej puree dyniowe + sos pieczarkowo-paprykowy + duszona, biała kapusta.
Puree z dyni i ziemniaków + sos ten co powyżej, ale z dodatkiem koncentratu pomidorowego + kotlety z ciecierzycy.
Zupka ze wszystkiego co było w lodówce :) W garnku wylądowała brukselka, kalafior romanesco, marchewka, pasternak, por, seler naciowy, pomidory, bataty...a na wierzch spora ilość szczypiorku.
Dyniowo- ziemniaczane kluski śląskie (tej jesieni chyba jesteśmy od nich uzależnieni) + leczo paprykowo- pieczarkowe.
Leczo po raz drugi (z dodatkiem soczewicy) + ryz.
No i na koniec warzywka z piekarnika (pieczone dania może nie są najzdrowsze, ale za to jakie pyszne :).