Po cukiniowych roladkach dalej pora na lekkie dania :) Myślę, że po świętach i sylwestrze nie jest to jednak taki zły pomysł :)
Sałatka tabbouleh jest bardzo orzeźwiająca, ziołowa, sycąca i zdrowa. Będzie idealnym dodatkiem do obiadu, propozycją na imprezę, a także super sprawdzi się jako posiłek w pracy czy szkole. Latem często jedliśmy ją na obiad, gdy było gorąco, nikomu nie chcialo się gotować, a także i apetyt był mniejszy. Jest więcej wprost wskazana w gorące dni :) Zimą sprawdzi się jednak równie smacznie :)
SAŁATKA TABBOULEH
4-5 małych porcji
szklanka kaszy bulgur (w wersji bezglutenowej - kasza jaglana)
2 - 2 1/2 szklanki wody
3 średnie ogórki gruntowe
150-200g pomidorków cherry
mała czerwona cebula
pęczek świeżej natki pietruszki
1/4 pęczka świeżej mięty
1/4 pęczka koperku
4 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki soku z cytryny
ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
sól, pieprz czarny
Kaszę płuczemy na sitku. Wodę zagotowujemy i wsypujemy do niej kaszę. Gotujemy nie mieszając do momentu aż kasza wchłonie wodę. Odstawiamy po przykryciem na ok. 15 minut aby kasza "doszła", następnie studzimy. Ogórki, pomidory i cebulę kroimy. Natkę, koperek oraz miętę bardzo drobno siekamy. Zioła i warzywa dodajemy do kaszy. W miseczce mieszamy oliwę, sok z cytryny, ząbek czosnku i również dodajemy do pozostałych składników. Wszystko dokładnie i delikatnie mieszamy. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem. Przechowujemy w lodówce. Smacznego! :)
PRZYGOTOWAŁAŚ/EŚ TEN PRZEPIS?
BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ JEGO ZDJĘCIEM I OPINIA! :)
WYŚLIJ JE NA anytrami@o2.pl
NASTĘPNIE ZDJĘCIE ZOSTANIE OPUBLIKOWANE W SPECJALNEJ GALERII! :)