Bardzo lubię sałatki, ale jeszcze bardziej lubię sosy do sałatek. Wiem, wiem.. wstyd. I mam nadzieję, że łączycie się ze mną w bólu, bo większość sosów sałatkowych ilością kalorii i tłuszczu przekreśla dietetyczną wartość sałatek. No, ale z łakomczuchem nie wygrasz. Dlatego też, kiedy tylko mogę wymyślam lżejsze wersje sosów, które będą równie smaczne lecz bardziej mieszczące się w zdroworozsądkowej normie.
Pasta tahini, czyli inaczej pasta sezamowa to nie tylko doskonała alternatywa dla masła orzechowego ( szczególnie w przypadku nietolerancji czy alergii ) ale również bogactwo odżywcze. Ziarna sezamu zawierają sporo białka, witaminę B12, magnez, tłuszcze, wapń, aminokwasy i przeciwutleniacze. To właśnie dzięki dużej zawartości tłuszczu (ponad 60%) rozdrobione zamieniają się w płynną masę. I tutaj dochodzimy do miejsca, w którym warto podkreślić wartość samodzielnego przygotowywania takich produktów jak tahini. W większości przypadków, pasta sezamowa kupiona w sklepie zawiera dodany olej roślinny, który znacznie podnosi jej kaloryczność, zresztą zupełnie niepotrzebnie.
Sos sałatkowy z tahini to fajna alternatywa dla słynnego sosu winegret, albo sosu czosnkowego. Jest lekki, kremowy, aromatyczny, bardzo ciekawy, podkręcający walory smakowe sałatek. Równie dobrze smakuje z dodatkiem pieczonych ziemniaków lub innych warzyw.
Pyszny, serdecznie polecam!
Sos z tahini :
- 2 łyżki pasty tahini
- 50 ml wody
- 1 ząbek czosnku
- sok z połowy cytryny
- sól
Wszystkie składniki wymieszać w pojemniku blendera. Zmiksować na gładką, lejącą masę. Posolić do smaku.
Smacznego!